Spojrzałem W Program I Gdy Zobaczyłem Że Biały Ma 4 Gwiazdki ,A Ten Nudny,Monotonny Gniot (Niebieski) Ma 5 To Chyba Jestem Anna Jagielonka...
Biały jest spoko, ale ma naiwną końcówkę moim zdaniem. Niebieski mi się najbardziej podobał z trylogii.
Biały jest z trylogii najlepszy + niebieski jest naiwny bo jest bardzo przewidywalny i ciągłe rozczulania się nad sobą Juliette Binoche nie są ciekawe.
Mi też bardziej podobał się Biały niż Niebieski.
Może to przez sentyment. Biały pokazuje świat mojego dzieciństwa - chodzi mi o te obrazy Polski lat 90. Tę mgłę, deszcz, śnieg, ulice, domy.
Ale wydaje mi się też, że Biały nie ma tego ciśnienia. Niebieski, pierwszy z trylogii, jest taką wprawką, bez urazy, ale jest taki jakiś zbyt "poważny", jakby na siłę ktoś starał się wyłożyć mi jakąś filozofię, która zresztą tej osobie, która mówi do mnie, była nie do końca znana, obca - jakby Kieślowski bardzo starał się powiedzieć coś mądrego. Wielka zagraniczna aktorka, "światowi" bohaterzy, Francja. I ten przeraźliwie zimny kolor. Brr.
Producent na nim zarobił, więc Kieślowski mógł zrobić taki film, jak Biały. To nie jest europejski film, co uważam za plus. To film p o l s k i. Nie ma tego ciśnienia. Jest bardziej swojski. No i tak tak niesamowicie oddaje klimat tamtych czasów. Bardzo sensualny film, jak dla mnie.